Jest szósta trzydzieści rano. Idę przez szare zaspane osiedle i jak zwykle zastanawiam się, czy wyłączyłem gaz, czy zamknąłem drzwi na klucz i czy mam ze sobą dokumenty i bilet miesięczny.
Pada. Szarogranatowe niebo zagniewane, jak niekochana kobieta, płacze drobnymi łzami.
To charakterystyczne brzęczenie i chrobotanie słyszę już zza rogu. Potem muszę usunąć się z drogi, bo wjeżdża na nią zgarbiony mężczyzna na starym rowerze. Schowany w głąb przeciwdeszczowego płaszcza, nuci coś jak zwykle pod nosem. Na kierownicy, przy ramie i na bagażniku pozawieszane są foliowe torby z puszkami i złomem. Kilka wisi nawet na szyi mężczyzny, który zdaje się nie panować nad kierownicą. To jednak tylko pozory.
Codziennie jego spryt robi na mnie ogromne wrażenie. Teraz też. Obładowany do granic, opatulony w zniszczony płaszcz przeciwdeszczowy, pędzi zwinnie w strugach deszczu. Z łatwością mija przeszkody, podjeżdża pod krawężniki, zwalnia i przyśpiesza wedle potrzeby. Czasem zatrzymuje się, zsiada z roweru, opiera go o drzewo, słup lub ogrodzenie i podnosi coś z ziemi. Puszkę, kawałek drutu, blachy, jakiś metalowy element. Wkłada go do jednej z foliowych toreb i jedzie dalej.
Widzę go nie tylko na moim osiedlu. Ten człowiek jest wszędzie. W parku, koło szpitala, na drugim końcu miasta. Akrobata. Tak go sobie nazwałem. Gdy widzę, jak zręcznie omija przeszkody, tak mi się właśnie kojarzy.
Wiem, złomiarzy w mieście są setki. Ale Akrobata jest wyjątkowy. Tamci zbierają po prostu na papierosy, albo alkohol. Akrobata jest inny.
Kiedyś pracował w małej fabryce meblarskiej na dziale produkcji. Osiem lat temu uszkodzona piła tarczowa odcięła mu cztery palce lewej dłoni i pocięła nadgarstek. Dyrektor fabryki pozwolił mu zostać i przeniósł na stanowisko sprzątacza. Akrobata zamiatał wióry, wywoził na wózku ścinki drewna i źle przycięte elementy. Zarabiał dwa razy mniej. On i jego rodzina ledwo wiązali koniec z końcem. A później fabrykę zamknięto i Akrobata został bez pracy. Ma na utrzymaniu pięcioro dzieci. Najmłodsze ma sześć, najstarsze piętnaście lat. Żona zmarła trzy lata temu na raka.
Akrobacie odmawia się prawa do renty, bo skoro dobrze radził sobie jako sprzątacz w fabryce, to znaczy, że jest zdolny do pracy. A pracy dla Akrobaty nie ma. Ludzie patrzą na jego lewą dłoń i nie chcą go przyjąć. Szukał, ale nie znalazł. A jeśli znalazł, to okazało się, że za tak śmieszne pieniądze, że któregoś dnia wyciągnął z piwnicy stary rower i pojechał szukać złomu. Tak się zaczęło.
Kiedy opowiadał mi to ze łzami w oczach, naiwnie zaproponowałem pomoc. W znalezieniu pracy, w czymkolwiek. Popatrzył na mnie z politowaniem, podziękował i wsiadł na rower.
Zaciągnął kaptur na głowę i uśmiechnął się smutno, a ja pomyślałem, że to jest prawdziwy Akrobata życiowy. Omija wszelkie przeszkody i jedzie dalej.
- Czego chciałby pan teraz najbardziej? – spytałem wtedy, zanim odjechał.
- Chciałbym, żeby moje dzieci miały lepsze życie – powiedział cicho i odjechał z tym samym charakterystycznym brzęczeniem i chrobotaniem. Akrobata.
Tomasz Ewski
Reklama
AKROBATA (felieton)
Kiedy opowiadał mi to ze łzami w oczach, naiwnie zaproponowałem pomoc. W znalezieniu pracy, w czymkolwiek. Popatrzył na mnie z politowaniem, podziękował i wsiadł na rower.
- Tomasz Ewski
- 17.11.2011 09:12 (aktualizacja 29.07.2023 14:29)
Data dodania:
17.11.2011 09:12
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku!
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.
Reklama
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku!
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.
KOMENTARZE
Autor komentarza: OstrowczaninTreść komentarza: Robicie wydarzenie dla swoich radzin i kolesiow oraz emerytow i rencistow, ktorzy zostali w miescie zarzadzanym przez towarzystwo "czy dycha starczy"Data dodania komentarza: 22.12.2025, 16:54Źródło komentarza: Jarmark Bożonarodzeniowy na ostrowieckim Rynku przyciągnął mieszkańców i gościAutor komentarza: S.K.Treść komentarza: Dziękuje za pamięć.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 05:09Źródło komentarza: Pamięć i hołd: wspomnienie 44. rocznicy stanu wojennegoAutor komentarza: M.Treść komentarza: Pani Przewodnicząca... "Ja ........."Data dodania komentarza: 13.12.2025, 10:03Źródło komentarza: I. Renduda-Dudek: Rada miasta intensywnie pracuje przed końcem rokuAutor komentarza: Mieszkaniec Ostrowca ŚwietokrzyegoTreść komentarza: A TAK o kulturze coś. Osobistej ....Data dodania komentarza: 12.12.2025, 10:18Źródło komentarza: I. Renduda-Dudek: Rada miasta intensywnie pracuje przed końcem rokuAutor komentarza: O.Treść komentarza: Wioska była... że Ho, Ho,Ho.....Data dodania komentarza: 9.12.2025, 11:52Źródło komentarza: Wioska Świętego Mikołaja po raz pierwszy w Ostrowcu ŚwiętokrzyskimAutor komentarza: OstrowiankaTreść komentarza: Lekarz ma obowiazek leczyc I wspierac pacjenta . Niestety nie Powinien brac udzialu w konkursie. Obowiazki dyrektora beda zle wplywac na obowiazki lekarza.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 16:36Źródło komentarza: Komisja wybrała kandydata na dyrektora szpitala w Ostrowcu Świętokrzyskim
DEBATY TELEWIZYJNE
warto wiedzieć






























![II Jarmark Dworski w Rudzie Kościelnej [relacja] II Jarmark Dworski w Rudzie Kościelnej [relacja]](https://static2.lokalnatelewizja.pl/data/articles/sm-16x9-ii-jarmark-dworski-w-rudzie-koscielnej-1757939579.jpg)






















































Napisz komentarz
Komentarze