NOWA SŁUPIA

Przemarszem korowodu z rynku Nowej Słupi do Centrum Kulturowo - Archeologicznego rozpoczęły się w piątkowy wieczór 55. Dymarki.

W najbliższy weekend Nowa Słupia zmieni się w obozowisko starożytnych hutników, którzy pokażą jak wyglądało ich życie codzienne i ciężka praca przy produkcji żelaza.

Prokuratura Rejonowa w Ostrowcu Świętokrzyskim, która prowadzi śledztwo w sprawie tragicznego wypadku do którego doszło 17 kwietnia na drodze wojewódzkiej w Starej Słupi, poszukuje świadków zdarzenia.

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w poniedziałek, w godzinach wieczornych na drodze wojewódzkiej 751 w Starej Słupi. Samochód osobowy zderzył się czołowo z autem ciężarowym. Śmierć poniosło trzech mężczyzn i młoda kobieta- mieszkańcy Ostrowca Świętokrzyskiego. Kierowca ciężarówki w chwili wypadku był trzeźwy.

Władze gminy Nowa Słupia pozyskują pieniądze i i inwestują. Trwa budowa kanalizacji sanitarnej, będą gruntowne remonty obiektów w Nowej Słupi, na finiszu jest termomodernizacja budynków użyteczności publicznej.

Budynek Urzędu Gminy w Nowej Słupi jest termomodernizowany. Prace potrwają do końca września i kosztują 1,8 mln złotych.

Pierwsze Dymarki w Nowej Słupi odbyły się w 1967 roku. To tu u podnóża Łysej Góry odkryto w poprzednim stuleciu pozostałości prehistorycznych pieców, zwanych dymarkami. To odkrycie pozwoliło na poznanie technologii wytopu żelaza z rudy. Od ponad pół wieku impreza przyciąga do Nowej Słupi pasjonatów pradziejowych obrzędów, zwyczajów, twórców ludowych i turystów.

W piątek, 12 sierpnia w Nowej Słupi rozpoczną się 54. Dymarki. To święto pasjonatów archeologii, starożytnego górnictwa, miłośników twórczości ludowej oraz dobrej zabawy.