Reklama

Groźna kolizja i wyciek oleju

W poniedziałek, 3 grudnia, około godziny 16.45 w miejscowości Boksycka doszło do kolizji drogowej, w wyniku której nastąpiło uszkodzenie zbiornika naczepy i wyciek oleju napędowego na jezdnię. Utrudnienia na krajowej "9" trwały kilka godzin.

REDAKCJA O.TV, fot. i źródło Straż Pożarna Ostrowiec
04.12.2012 09:34 (aktualizacja 24.09.2023 22:16)

W poniedziałek, 3 grudnia, około godziny 16:45 Dyżurny Operacyjny Powiatu otrzymał zgłoszenie o kolizji drogowej na drodze krajowej nr 9 w miejscowości Boksycka.

Po dojechaniu na miejsce zdarzenia stwierdzono, że jeden z pasów jest zablokowany przez ciężarówkę z naczepą. Ciągnik siodłowy zaklinował się pod naczepą, w wyniku czego nastąpiło uszkodzenie zbiornika i wyciek oleju napędowego na jezdnię, tym samym stwarzając zagrożenie dla ruchu pojazdów. Działania zastępów polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i przepompowaniu paliwa przy pomocy pompy beczkowej. Na miejsce zdarzenia przybył przedstawiciel zarządcy drogi, który zadysponował piaskarkę w celu posypania śliskiej nawierzchni jezdni. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia holownika, uszkodzony ciągnik został odpięty od naczepy i odholowany. Naczepa została podpięta pod zastępczy ciągnik i również odholowana. Powstałą plamę oleju napędowego uprzątnięto przy pomocy sorbentu. Następnie posypano piachem śliski odcinek drogi. Na tym działania zakończono. W działaniach udział brały 3 zastępy straż pożarnej. Akcja trwała około 4,5 godziny.

Data dodania: 04.12.2012 09:34

Podziel się

Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Frida 05.12.2012 08:49

Jechałam ta droga o godz. 16.00 , tragedia samochody ledwie utrzymywały się na jezdni. Musiało dojść do kolizji , żeby "zarządca drogi" wysłałam piaskarkę? Jedna wielka paranoja, zima zaskoczyła wszystkich w grudniu. Dobre....

rzep 04.12.2012 14:12

Będę się czepiał !! Tym razem bezdusznego języka,jakim opisano to zdarzenie drogowe. Czy nie można,tak po polsku i po ludzku, zrelacjonować tego zdarzenia ?? "Przedstawiciel zarządcy drogi " jest człowiekiem mającym swe imię i nazwisko.Piaskarka sama nic nie potrafi zrobić-tą piaskarkę obsługują LUDZIE a nie jakieś nadprzyrodzone siły. Ta relacja,jak i wiele innych,przypomina mi raporty pisane przez Milicję Obywatelską w ponurych latach PRL-u - suche fakty i bezosobowe postaci występujące w realnej rzeczywistości a nie odnoszące się do nas ludzi. Ten sam język strasznie brzmi,gdy do mikrofonu mediów mówi strażak czy policjant,chcąc opisać najdrobniejsze zdarzenie - widać i słychać jak się męczą z używaniem tego języka.Szanowni funkcjonariusze i dziennikarze,my zwykli ludzie ,chcemy żeby do nas mówić codzienną polszczyzną a nie sztucznym mechanicznym językiem !!!

Reklama