Pierwszemu gwizdkowi spotkania towarzyszyły gromkie okrzyki „Radosław Jacek”. W ten sposób kibice ostrowieckiego klubu podziękowali byłemu szkoleniowcowi KSZO za pracę wykonaną w ubiegłym sezonie. Na boisku jednak nie było już miejsca na uprzejmości. Pierwsze okazje stworzyli sobie gospodarze. Najpierw Eryk Galara uderzył w kierunku dalszego słupka, ale zrobił to nieskutecznie. Chwilę później Mateusz Majewski próbował zaskoczyć bramkarza rywali strzałem z ostrego kąta. Pietruszewski złapał futbolówkę bez większych problemów. Goście odpowiedzieli w 5. minucie, egzekwując rzut wolny ze skraju pola karnego. W tej sytuacji serca sympatyków KSZO mogły zabić mocniej, ale na ich szczęście wszystko dobrze się skończyło. Żaden z zawodników Wiślan nie przeciął toru lotu piłki. Futbolówka minęła słupek i Bartosz Klebaniuk mógł wznowić grę z piątego metra.
W 9. minucie podopiecznym Artura Renkowskiego udało się otworzyć wynik spotkania. Jewgienij Belycz przejął piłkę w polu karnym rywali, a następnie uderzył obok bezradnego Pietruszewskiego. Dla skrzydłowego KSZO był to drugi gol w sezonie. Ukrainiec przed tygodniem zdobył jedyną bramkę w wyjazdowym meczu z Wisłoką. Wracając jednak do piątkowego wieczoru przy Świętokrzyskiej... „Pomarańczowo-Czarni” poszli za ciosem. W 20. minucie dośrodkowanie z prawej strony boiska wykorzystał Mateusz Majewski, który głową skierował futbolówkę do siatki.
Po upływie drugiego kwadransa pierwszej połowy kibice zamiast bramek oglądali czerwone kartki. W 30. minucie na trybuny odesłany został trener gości, Radosław Jacek. Zaczęło się od tego, że Radwanek z frustracji cisnął piłką o murawę. Takie zachowanie nie spodobało się sędziemu, który ukarał zawodnika żółtą kartką. Szkoleniowiec próbował usprawiedliwić swojego podopiecznego, dwukrotnie opuszczając przy tym wyznaczoną strefę. To wystarczyło – w górę poszła kartka koloru czerwonego. Sześć minut później do szatni powędrował prawy wahadłowy gospodarzy, Sebastian Goc. Co ciekawe, drugie „żółtko” otrzymał za symulkę. Czy słusznie? Arbiter podjął taką, a nie inną decyzję.
Trener KSZO zmuszony był do przeprowadzenia zmiany. Miejsce Goca zajął Daniel Morys, który wszedł za Eryka Galarę. Grający w przewadze jednego zawodnika Wiślanie jeszcze przed przerwą dwukrotnie zagrozili bramce Klebaniuka. Bliski szczęścia po uderzeniu z dystansu był Dynarek, ale nieznacznie się pomylił. Kolejną okazję stworzyli po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Jeden z graczy Wiślan oddał strzał głową, a zmierzającą do siatki piłkę z linii bramkowej wybił Mateusz Majewski.
Drugą połowę gospodarze rozpoczęli w najlepszy możliwy sposób – od zdobycia gola. Dogranie z rzutu rożnego, strzał głową Majewskiego i „Pomarańczowo-Czarni” prowadzili już 3:0. Kwadrans później napastnik KSZO przypieczętował swój znakomity występ. Z najbliższej odległości wepchnął piłkę do bramki rywali, kompletując pierwszego w bieżącej kampanii hat-tricka. Niedługo potem 33-latek opuścił plac gry w akompaniamencie braw ostrowieckiej publiczności.
Końcówka spotkania przyniosła jeszcze dwa trafienia. W 79. minucie honorowego gola dla gości zdobył Hugo Woyna-Orlewicz. Ostatnie słowo należało jednak do ostrowczan. Po rzucie rożnym piłka spadła pod nogi Łukasza Siedleckiego, który uderzeniem z prawej nogi przypieczętował znakomitą postawę całej drużyny. Podopieczni Artura Renkowskiego wygrali 5:1 i objęli prowadzenie w tabeli III ligi grupy IV (choć sytuacja może się jeszcze zmienić po sobotnich meczach).
O kolejne punkty „Pomarańczowo-Czarni” powalczą w niedzielę, 24 sierpnia. Wtedy zmierzą się na wyjeździe z Naprzodem Jędrzejów.





























![II Jarmark Dworski w Rudzie Kościelnej [relacja] II Jarmark Dworski w Rudzie Kościelnej [relacja]](https://static2.lokalnatelewizja.pl/data/articles/sm-16x9-ii-jarmark-dworski-w-rudzie-koscielnej-1757939579.jpg)


























































Napisz komentarz
Komentarze