W nocy z 21 na 22 czerwca, w letnie przesilenie, dawni Słowianie obchodzili Noc Kupały – święto witalności i płodności. Po przejęciu przez chrześcijaństwo nazywano to święto Nocą Świętojańską, która - w zmienionej formie - obchodzona jest po dziś dzień.
Noc Świętojańska ma swoją historię i co raz więcej zwyczajów powraca podczas współczesnych jej obchodów. W Kunowie również postanowiono kultywować tradycje.
Wszystkim, którzy się zaangażowali, Panią, które wiły wianki, zespołowi Kunowianie bardzo serdecznie dziękuję. Tradycje trzeba pielęgnować. Młodym ludziom warto przypominać zwyczaje naszych prababek. Jestem zaszczycony, że mogłem wziąć udział w tej zabawie
- mówi Lech Łodej, burmistrz Kunowa.
Warto wiedzieć, że główne obchody Sobótki, bo tak też nazywane jest to święto, przypadały na czas po zachodzie Słońca.
Sobótka była świętem kobiet, zwłaszcza młodych dziewcząt, które w blaskach ogniska snuły marzenia o dalszym życiu. Ognie rozpalano najczęściej późnym popołudniem, a wokół nich śpiewano i tańczono, często do białego rana. Nieodłącznym elementem obchodów było poszukiwanie kwiatu paproci, który zakwitał tylko w tę jedną, szczególną noc, a znalazcy miał dać szczęście i bogactwo.
Tradycją Nocy Kupały jest puszczanie zielnych wianków na wodzie. Przesąd głosił, że jeśli wianek utonął, dziewczyna miała wkrótce umrzeć, a jeśli popłynął w dal to jej ślub miał nastąpić, ale dopiero w dalekiej przyszłości. Kawaler, który wianek wyłowił, zgodnie z wróżbą miał się stać się mężem właścicielki. Zgodnie z legendą, Noc Świętojańska ma moc czarodziejską.
Napisz komentarz
Komentarze