Wystawę „Na serio. Rzeźby Henryka Cichockiego” dopełniają fragmenty listów, które artysta pisał do Barbary Erber, kustosz Muzeum Świętokrzyskiego w Kielcach (obecnie Muzeum Narodowe w Kielcach). Korespondencja datowana jest na okres od 1979 do 1986 r.
Oglądamy rzeźby, ale często niewiele wiemy o osobie, która jest ich autorem. Krótsza lub dłuższa notka biograficzna nie skupia się na takich codziennych rzeczach, ale na ogółach, czyli urodził się, wychował, kształcił... Te listy to jednak jest język żywy
- tłumaczy Wojciech Mazan z Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Z listów możemy dowiedzieć się na przykład tego, że Barbara Erber sugerowała Henrykowi Cichockiemu, aby nie kolorował swoich rzeźb. Artysta za radę podziękował, ale zdecydował inaczej. Dzisiaj żywa i kontrastowa kolorystyka jest znakiem rozpoznawczym jego prac.
Cichocki nie był teoretykiem sztuki. W prostych słowach pisał, np. o tym co go inspiruje. Wspomina w listach o twórczości swojego dziadka Izydora Lipca, którą przesiąkł jeszcze jako dziecko
- dodaje Wojciech Mazan.
Listy pochodzą z archiwum działu etnografii Muzeum Narodowego w Kielcach. Wystawę pt. „Na serio. Rzeźby Henryka Cichockiego” można oglądać w Pałacu Wielopolskich do 16 września.





























![II Jarmark Dworski w Rudzie Kościelnej [relacja] II Jarmark Dworski w Rudzie Kościelnej [relacja]](https://static2.lokalnatelewizja.pl/data/articles/sm-16x9-ii-jarmark-dworski-w-rudzie-koscielnej-1757939579.jpg)


























































Napisz komentarz
Komentarze