Gabinet urologiczny zamknięty do końca 2025 roku. Poradnia „Krasnal” apeluje do NFZ

Brak odpowiedniego finansowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia przekłada się na realne ograniczenia w dostępie do opieki medycznej w województwie świętokrzyskim. Problem dotyka zarówno dyrektorów szpitali, jak i lekarzy podstawowej opieki oraz specjalistów, którzy coraz częściej sygnalizują niewystarczające środki na prowadzenie gabinetów i poradni. Zespół Poradni Specjalistycznych „Krasnal” w Ostrowcu Świętokrzyskim do końca roku nie przyjmuje pacjentów chcących skorzystać z pomocy urologów. 

Miesięcznie lekarze urologii w poradni Krasnal udzielali około 720 porad. Aktualnie nasz kontrakt to jest niecałe 30 tysięcy złotych miesięcznie. Mamy trzech lekarzy urologów. Na dziś kontrakt ten jest trzykrotnie przekroczony. Nie mamy uregulowanych nadwykonań, nie chcemy generować strat, stąd taka decyzja

- informuje Marcin Karcz, prezes Zespołu poradni Specjalistycznych „Krasnal” w Ostrowcu Świętokrzyskim. 

 Zapytaliśmy w NFZ w Kielcach jak wygląda finansowanie usług medycznych w ZPS „Krasnal” w Ostrowcu Świętokrzyskim. W informacji przesłanej przez rzeczniczkę świętokrzyskiego oddziału NFZ czytamy:

Nie jest prawdą, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie płaci przychodni „Krasnal”. Kontrakt z placówką w tym roku wynosi niemal 5,2 mln zł. Przychodnia „Krasnal” regularnie dostaje pieniądze z NFZ, co miesiąc to ok. 400 tys. zł. Nie mamy problemów z bieżącym płaceniem za faktury z placówek medycznych, które wynikają z umów. Pieniądze przelewamy w ramach umowy w ciągu 5 dni od zatwierdzenia faktury.
„Brak płatności” to nadwykonania, czyli płatności za świadczenia wykonane powyżej wartości umowy z NFZ. Obecnie wynoszą ok. 960 tys. zł.
Oddział jest na etapie bilansowania świadczeń zrealizowanych ponad umowę z NFZ i tych, które placówka nie wykonała (ponad 300 tys. zł) , mimo kontraktu z Funduszem. W przypadku przychodni „Krasnal” mówimy o świadczeniach nielimitowanych (czyli takich, za które NFZ na pewno zapłacić 100% niezależnie od ich liczby) i one zostaną uregulowane przez Fundusz.
Budżet NFZ jest rozplanowany na kontrakty, czyli pokrywa w pełni podpisane umowy. Zarządzający przychodnią wie, ile konkretnych badań może wykonać. Wie również, że pacjenci pomocy wymagają przez 12, a nie przez 10 czy 11 miesięcy. Zadaniem dyrektora jest zaplanowanie kontraktu na cały rok. Dodatkowe zabiegi to konieczność dodatkowych środków dla Funduszu, bo składka zdrowotna już teraz nie pokrywa w pełni wydatków potrzebnych na leczenie. Posiłkujemy się więc funduszami z budżetu państwa. Każde dodatkowe środki, które wchodzą do budżetu NFZ są przekazywane przede wszystkim na nadwykonania. Decyzja o wstrzymaniu badań należy do dyrekcji placówki medycznej, a nie do NFZ, czy Ministerstwa Zdrowia. Aktualnie tegoroczny budżet NFZ przekracza 212 mld zł, to najwięcej w historii. Jednocześnie w tej kwocie mieści się najwyższa historycznie dotacja z budżetu państwa – teraz to 31,5 mld zł. Warto zaznaczyć, że to ogromne pieniądze, większe
niż te, które inwestujemy w obronność.