Zasady udzielania pierwszej pomocy powinniśmy znać i zawsze o nich pamiętać. Pandemia nie zwalnia nas z obowiązku ratowania życia drugiego człowieka, wręcz przeciwnie taki obowiązek na nas nakłada. Trzeba jednak pamiętać o złotej zasadzie, czyli własnym bezpieczeństwie.
Na początku pandemii odwołane zostały wszelkie kursy pierwszej pomocy. Dopiero z czasem zdano sobie sprawę, że nie tędy droga, bo wypadki były i będą. Dlatego zmieniono zasady udzielania tej pomocy. Każdy poszkodowany jest teraz traktowany jako potencjalny zakażony, więc maseczki i rękawiczki to podstawa.
- mówi Beata Barska-Jagiełło, członek grupy ratownictwa medycznego w Ostrowcu Św.
Rosnący wzrost zachorowań na Covid-19 osłabia wydajność służb medycznych i znacząco obciąża służby ratownictwa medycznego. Karetki z chorymi godzinami czekają na przyjęcie pacjenta do szpitala. Tym samym czas oczekiwania na pomoc znacząco się wydłuża. Od 24 kwietnia, decyzją Europejskiej Rady Resuscytacji, obowiązują nowe przepisy dotyczące udzielaniem pierwszej pomocy.
Oczywiście podchodzimy do osoby poszkodowanej w maseczce i rękawiczkach, potem z pewnej odległości oceniamy czy osoba oddycha. Nie pochylamy się nad twarzą poszkodowanego, żeby sprawdzić częstość wdechów. Dystans jest tu bardzo ważny.
- dodaje Beata Barksa-Jagiełło.
Jeśli poszkodowany jest nieprzytomny ale oddycha samodzielnie, a jego klatka piersiowa i brzuch unoszą się dwa razy w ciągu 10 sekund, pozostaje nam wezwać służby ratunkowe. Jednak co zrobić jeśli osoba jest nieprzytomna i nie oddycha?
Wtedy przystępujemy do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, z wyłączeniem wdechów. Utrzymujemy przez cały czas uciśnięcia, a między czasie prosimy aby ktoś z przechodniów, jeśli mamy taką możliwość, zadzwonił po pogotowie.
- dodaje Beata Barska Jagiełło.
Dodatkowym wsparciem dla ratownika może okazać przenośny defibrylator, który można zlokalizować za pomocą telefonu. Udzielania pierwszej pomocy osobie poszkodowanej to nasz obowiązek.Pamiętajmy za nieudzielenie pomocy w polskim prawie przewidziana jest kara więzienia do lat 3. Nawet jeśli nie potrafimy pomóc, to obowiązkiem jest wezwanie pomocy.
Napisz komentarz
Komentarze