Reklama

Radny interweniuje w sprawie ciepła

29.09.2017 16:33 (aktualizacja 01.08.2023 01:36)

Kliknij aby odtworzyć

Podziel się

Oceń

W związku licznymi telefonami i rozmowami z mieszkańcami, w sprawie braku ogrzewania w blokach m.in. przy ul. Radwana oraz w osiedlu Ogrody, a więc w budynkach należących do zasobów SM "HUTNIK" , radny miejski - Marcin Marzec wystosował pismo do Prezydenta Miasta. Radny pyta m.in: "Czy Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej "Hutnik" prowadził negocjacje i rozmowy z Miejską Energetyka Cieplną i czy istnieje ryzyko, że mieszkańcy mogą nie mieć ciepła w nadchodzacym sezonie grzewczym?"

O swojej interwencji poinformował również naszą redakcję, do której z podobnymi prośbami i rozżaleniem zgłaszają się od kilku dni członkowie SM "Hutnik".

Sprawę monitorujemy.

Data dodania: 29.09.2017 16:33

Napisz komentarz

Komentarze

U.Uba Radna Rady Miasta 04.10.2017 20:29

W sprawie centralnego ogrzewania,rozmawiałam telefonicznie 21.09.2017r z Prezesa Spółdzielni Hutnik a następne w tym samym dniu rozmawiałam z Prezesem MEC Panem Dariuszem Wojtasem moje rozmowy i prośby o włączenie CO w mieszkaniach były dużo wcześniej o całe 8 dni kiedy już inne Spółdzielnie rozpoczęły okres grzewczy,wtedy podjęłam działania nie potrzebny był mi rozgłos i składanie interpelacji oraz składania pisma do Prezydenta Jarosława Górczyńskiego,próbowałam sama rozwiązać ważny problem mieszkańców S.M.HUTNIK bez pokazywania się w telewizji TV Vectra dla reklamy?? czy kampanii wyborczej jak to uczynił kolega Radny Marcin Marzec??? Nigdy nie był mi obojętny problem mieszkańców ,którzy powierzyli mi mandat radnej zawsze mogą na mnie liczyć.

Marcin Marzec 05.10.2017 13:06

Szanowna Pani Radna. Bardzo mi przykro, że w ten sposób mnie Pani bezpodstawnie oceniła, gdyż w sprawie SM Hutnik działam aktywnie od blisko 1,5 roku. (czyli mniej więcej tyle, ile jestem radnym RM). Czy wie Pani w ilu uczestniczyłem spotkaniach komitetu społecznego obrony mieszkańców spółdzielni? Nadmieniam, że spotkania te wielokrotnie trwały po kilka godzin. Czy wie Pani ile napisałem pism, ile wydrukowałem na własny koszt materiałów, które jako komitet przekazywaliśmy mieszkańcom, by wiedzieli na bieżąco, co dzieje się ze spółdzielnią, tym samym jakie będą losy mieszkań setek osób? Gdzie Pani wtedy była, w ilu Pani uczestniczyła spotkaniach? Nie będę przerzucał się na argumenty. Czy Pani zdaje sobie sprawę, że oboje działamy we wspólnej sprawie? Co za różnica kto co zrobił, kto kiedy i do kogo dzwonił? Ważne, że dzięki Pani i moim działaniom sprawy idą w dobrym kierunku, czyż nie?

Ogrody hutnik 02.10.2017 09:47

radny prawa i sprawiedliwosci po pierwsze... Po drugie co to za pytania. Wszyscy wiedza ze tak. Show zrobione pod publikę a nic to nie wniesie. Co do dzialan Prezydenta jak chcial pomoc spoldzielni to uslyszal niech sie Pan wp.... Doslownie. A teraz ratunku? Gdzie wtedy byl Pan Radny.... Zadaje duzo pytan interpelacje ktore nic nie wnosza

ja 02.10.2017 09:16

No myślę,że takie złożenie pisma od razu rozwiązało problem.... podobnie jak samo złożenie lub też wygłoszenie na sesji interpelacji. Problemy rozwiązuje się zupełnie inaczej. Działając bez zbędnego rozgłosu.