Na to orzeczenie bardzo liczyły władze spółdzielni Hutnik. To między innymi takim argumentem przekonywano mieszkańców podczas nadzwyczajnego zebrania przed przegłosowaniem wniosku o rozpoczęcie procesu upadłości. Niestety, zażalenie "Hutnika", które miało powstrzymać egzekucję komornika zostało przez sąd apelacyjny oddalone.
Posiedzenie sądu było niejawne, stąd nie wiadomo jak brzmi uzasadnienie. Oddalenie tej skargi oznacza, że opłaty wnoszone przez mieszkańców są zajmowane przez komornika. Do tej pory ściągnięto z kont spółdzielni ponad 5 mln zł nie tylko na poczet zadłużenia wobec syndyka upadłej huty.
Swoje należności w ten sposób egzekwują także inni wierzyciele spółdzielni, są wśród nich miejskie wodociągi oraz ciepłownia czy np. spółdzielnia kominiarska. Taka sytuacja oznacza radykalne ograniczenie działalności spółdzielni.
Władze spółdzielni liczą jeszcze na pozytywny werdykt przy kolejnej skardze.Dotyczy ona podważenia zasadności żądań syndyka, który po 20 latach zaczął ściągać należności upadłej już huty. Ale data rozprawy nie jest jeszcze wyznaczona. Nie wiadomo więc, czy na walnym zebraniu mieszkańców znowu nie wróci wniosek o rozpoczęcie wniosku o upadłość spółdzielni.
Zebrania oceniające działalność władz spółdzielni Hutnik, czyli zarządu oraz rady nadzorczej zaplanowano na koniec czerwca.
Napisz komentarz
Komentarze