Nie zjedzą w szkole

Szkolna stołówka to miejsce pełne gwaru. Uczniowie mogą tu nie tylko zjeść obiad. Wspólne posiłki ich integrują i pozwalają nabrać sił do dalszej nauki. Niestety stołówek niedługo może zabraknąć.
Jakość posiłków podawanych w szkolnych stołówkach znacznie odbiega od tych serwowanych, na przykład przez profesjonalne firmy cateringowe. W dodatku cena posiłku przygotowywanego w szkolnej stołówce rośnie. Jeszcze nie tak dawno nie przekraczała 3 złotych. Teraz waha się wokół 6 złotych. To między innymi dlatego Urząd Miasta, szukający cięć w budżecie, rozważa zamkniecie stołówek szkolnych.
Z drugiej strony trzeba brać pod uwagę następujące fakty: około 40% dzieci korzysta z dofinansowania MOPS. Szkoły otrzymują dofinansowanie do stołówek, a w każdej z nich pracują przynajmniej dwie osoby.
Zaniepokojony poseł Zbigniew Pacelt napisał w tej sprawie pismo do Prezydenta Jarosława Wilczyńskiego, w którym prosi o rzetelne rozpatrzenie sprawy.
Przed władzami miasta ciężki orzech do zgryzienia.