Lepiej weszli w mecz goście, ale w końcówce pierwszej połowy „Ostrowieckim Wojownikom” udało się wyrównać. Tuż przed przerwą - przy stanie 14:14 - gospodarze mogli objąć prowadzenie. Rzut Mateusza Świstaka obronił jednak bramkarz ekipy z Przemyśla. Po zmianie stron zawodnicy KSZO prezentowali się lepiej w defensywie, ale w ostatnim kwadransie nie potrafili zatrzymać rozpędzonych rywali. Na dwie minuty przed końcem goście prowadzili czterema bramkami. Rozmiary porażki zmniejszyły dwa trafienia Łukasza Majchrzaka.
W tej lidze trzeba chcieć wygrywać mecze. Tak też się stało dzisiaj, że drużyna, która bardziej chciała wywiozła z Ostrowca trzy punkty. To dopiero początek ligi. Nie tak to sobie wyobrażałem, bo zespół stać na o wiele lepszą grę. Dzisiaj pokazaliśmy jednak jak w piłkę ręczną nie grać
- mówi trener KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, Tomasz Radowiecki.
Po trzech rozegranych meczach KSZO Ostrowiec Świętokrzyski zajmuje siódme miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem trzech punktów. Przypomnijmy, że podopieczni Tomasza Radowieckiego na inaugurację rozgrywek pokonali SMS ZPRP II Kielce 34:27, a w drugiej kolejce przegrali na wyjeździe z MTS-em Chrzanów 34:45. Kolejne spotkanie „Ostrowieccy Wojownicy” rozegrają 14 października. Na wyjeździe zmierzą się wtedy z AZS-em UMCS Lublin.
Napisz komentarz
Komentarze